
Życie tutaj toczyło się leniwie, majątek Harderów w Ręszowie (Ransen), zarządzany przez fachowego agronoma przynosił właścicielom zamierzone zyski. Społeczeństwo niewielkiego Ręszowa kłaniało się na cotygodniowej sumie w lokalnym kościele nisko dobrodziejom, u których większość za godziwą płacę pracowała.

Miał więc czas Anton Harden siadując na pięknym modrzewiowym tarasie, na spokojne nabicie cybucha i spoglądając na niedaleką Ręszowską Młynówkę, będącą dopływem Zimnicy, na różnorakie rozważania. Myślami wracał do swoich wojaży po Francji, a w swojej pałacowej pracowni wytężając umysł pracował nad swoim projektem.

Pracował nad projektem zegara z tzw. wahadłem skrętnym. Nowatorskie rozwiązanie, do którego natchnęło go oglądanie rozładunków statków we francuskich portach za pomocą portowych dźwigów. Początek lat 70-tych XIX wieku upływały Antonowi nad doskonaleniem swojego wynalazku. Cel jaki sobie wyznaczył pochłonął go całkowicie.

Rozmaite były dalsze koleje losu samego wynalazcy jak i jego projektu. Tzw. zegary roczne są dziś nadal produkowane, a ich twórca spoczywa na ręszowskim cmentarzu. W roku 2015 grób Antona Hardera i jego rodziny został odrestaurowany staraniem Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Znajduje się dobrze widoczny na pozostałościach przykościelnego cmentarza. Zachęcam do odwiedzin Ręszowa.
