Ten pierwszy urodził się w w II połowie XIV wieku, a zmarł w Lubinie w roku 1612. Nazywał się zaś Albrecht Wirth. Ten drugi to oczywiście Herbert Wirth – obecny prezes zarządu KHGM Polska Miedź S.A.
Albrecht był znanym lubinianinem (prawdopodobnie skarbnikiem), osobą majętną i ważną. Wraz z żona Małgorzatą został pochowany w lubińskim kościele przylegającym do Rynku (dziś M.B. Częstochowskiej). To właśnie jego i jego żony malowane epitafium „Pokłon trzech króli” zdobi południową ścianę kościoła po dziś dzień. „Jarzący się koloryt, podkreślony często bielą, sceny na planie pierwszym wspaniale tonują zimne zielenie i brązy- roślinności i architektury- drugiego planu, w którym otwiera się jakby prześwit na daleki widok gór”(Bogusz G. Steinborn „Śląsk w zabytkach sztuki. Lubin”1969 str.120). Wspaniałe epitafium Albrechta Wirtha, to dzieło nieznanego malarza, który wzorował się na miedziorytach i malarstwie znanego ówcześnie flamandzkiego artysty Ägidiusa Sadelera. Już ponad 400-letnie dzieło to niewątpliwie ozdoba lubińskiej fary.

Obecnie w najnowszą historię Lubina wpisuje się zaś Herbert Wirth – prezes Polskiej Miedzi. Szefując lubińskiej spółce już od 2009 roku jest drugim Wirthem znanym z imienia i nazwiska, który trwale zapisuje się na kartach historii Lubina.

Czy drugi wiedział o pierwszym, czy pierwszy jest protoplastą drugiego? Może drugi wie! Był w tym kościele. Możliwe że jego wzrok przemknął po pięknym epitafium. Wiedział, wie? Całkiem możliwe 🙂