„Panta Rhei…” mawiał Heraklit z Efezu. W Lubinie w ciągu jednego pokolenia miasto zmieniło się nie do poznania. Z krajobrazu miejskiego znikły też dwa kultowe pomniki Zbigniewa Frączkiewicza. Jeden już dawno, drugi przed chwilą…
Ten pierwszy to słynny „LGOM” przez niektórych podziwiany, przez innych nielubiany. Nie można było przejść koło niego obojętnie. Tego „naszego” pomnika nie ma już w Lubinie od 26-ciu lat.
Więcej o samym pomniku tutaj:
http://mojlubin.blogspot.com/2015/02/rozdzia-42-pomnik-symbol-lgom-geneza.html
A co z tym drzewkiem?
Ten pomnik zniknął teraz, po cichu, bez rozgłosu, no może ktoś kiedyś o nim coś napisał, jak został solidnie uszkodzony, jak w końcu oberwał:

https://e-legnickie.pl/wiadomosci-z-regionu/lubin/13634-uszkodzony-pomnik-jana-jonstona
Jakiś radny, który dziś już pracuje na konto innego miasta, deklarował :
– będę interweniował, musi zostać naprawiony! Obietnice…
http://mojlubin.blogspot.com/2014/09/rozdzia-31-pomnik-pamieci-jana-jonstona.html
Ale to już nieważne, remont tzw. „Baszty Głogowskiej” zakończony pod koniec 2020 roku wyrwał drzewo z korzeniami! Już go nie ma, nie będzie… Panta rei, panta rei…wszystko płynie.