• LUBIN

    LAMPY GAZOWE LUBINA- OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA

        Od zawsze jednym z istotnych problemów włodarzy każdego miasta  było bezpieczeństwo jego mieszkańców. Również w Lubinie było to przez wieki priorytetem. Najtrudniej było w nocy, kiedy w ciasno zabudowanych uliczkach zapadały „egipskie” ciemności, sprzyjające niestety działalności rozmaitych rzezimieszków.          Radzono sobie w różnoraki sposób. Początkowo, w wiekach średnich były to kaganki, łuczywa, czy pochodnie. Innymi słowy próbowano ujarzmić ogień do rozświetlenia ciemności. Kończyło się to przeważnie źle. Pożary wybuchały co rusz! Czerwony kur witał się z Lubiniem m.in. w 1322, 1428, 1432, 1433, 1453, 1488 i 1555 roku.[1] A także w 1757 – podpalony przez Chorwatów- wtedy spłonął także barokowy ratusz w Lubinie wraz z całą…