Dostać się tam niełatwo, trzeba „sforsować” dwa płoty (teren rozparcelowano na mniejsze działki) i z odwagą stawić czoła wielgachnym wolno biegającym psom i …pasącym się przed pałacem owcom (na zdjęciu na schodach). O tym pałacu położonym na Ziemi Lubińskiej wiadomo bardzo niewiele. W sieci nie znajdziecie wiele informacji. Przedstawiam Państwu Dwór Schloß-Anaicht.

Sam pałacyk uroczy, rezydencjonalny, schowany skwapliwie przed ludźmi, niewidoczny, jakby przycupnięty, z dala od głównego traktu wiodącego przez wieś, w bezpośrednim sąsiedztwie rzeczki Niemstowskiej Młynówki, z której odnoga doprowadza wodę do przypałacowego stawu.

Obecny budynek z przełomu XIX i XX wieku posadowiony na niewielkim podwyższeniu, z centralnie umieszczonym wejściem nosi nadal ślady XVI-wiecznej pierwszej zabudowy kiedy to staraniem rodu von Axleben–Magnus dwór wybudowano. Posadowiony w kształcie litery H (błędnie w literaturze w kształcie podkowy), podpiwniczony, z wielopłaszczyznowym dachem, ze skromnymi dziś lizeniami okiennymi. Podjazd umieszczony centralnie,wejście podwyższone z ciekawymi kilkustopniowymi, szerokimi schodami z kamienną balustradą. Dawniej z efektowną elewacją ogrodową (poniższe foto) z widokiem z ganku na XVI-wieczną fosę

Sam ród von Axleben posiadał rozległe nadania na terenie Dolnego Śląska, na samej Ziemi Lubińskiej były to m.in. Zimna Woda, Wielowieś, Bukowna czy Jurcz. Przedstawiciele rodu pełnili ważne stanowiska w piastowskich księstwach Dolnego Śląska, Byli namiestnikami, gubernatorami. Herb rodu to w klejnocie hełm ze złotą koroną i wyrastającą lipą z pięcioma liśćmi w kolorze srebrnym i żółtym. W jednolitej tarczy trzy żelazne ręczne piły.

Dzisiaj wnętrza pałacu nie zachwycają, wszak zaraz po wojnie nikt o pałace nie dbał, a ówczesny gospodarz, czyli PGR dopełnił jak to powszechnie bywało czary goryczy i pałac mocno zdewastował.



Dzisiaj jest szansa. Pałac pomimo zniszczeń jest w dość dobrej kondycji. Ma prywatnego właściciela, ktoś dba, aby nie popadał w dalszą ruinę. Może doczeka lepszych czasów…ta historia jest jeszcze nie napisana.
więcej współczesnych zdjęć pałacu na:
https://www.facebook.com/LubinNaszaPrzyszloscia/
3 komentarze
Jeffrey de Fourestier
Guten Tag,
Ich sah das Sie über ein Gutshaus in Lubin schrieben. Gibt es auch ein anderen. Ich suche das Rittergutshaus Lubin des Otto von Forestier (von Graevenitz) gehörte 1855 bis 1862? Ich wäre sehr dankbar für weitere Information. Ich endschuldige das ich nicht in Polnisch schreibe da meine Mutter nur ein paar Wörte be gebracht hatt.
Hochachtungsvoll,
Jeffrey de Fourestier
admin
Ich heiße Sie herzlich willkommen,
Es tut mir leid, aber ich schreibe nur ein bisschen auf Deutsch, aber wir versuchen 😉
Der Nachname: Otto von Forestiera (von Graevenitz), genau nur von Grävenitz Ich weiß von Konrad Klose.
Konrad Klose Leoben In Luben, Und er hat geschrieben eine Buch- Chronik: „Geschichte der Stadt Lüben” . Ich habe dieses Buch. In diesem Buch auf Seite 537 Konrad geschrieben: „
Nummer 5
Regimentkommendanture (…)
5. Kürrasier-Regiment nr. 4 1833-1849,
von Grävenitz bis 1834 (…).
Es war ein bisschen früher, aber das ist alles wasi ich weiß dass Namen. Er war Soldat.
Mit freundlichen Grüßen
Marcin Owczarek
Kirsten Wodniok
Guten Tag, dieses Schloss hier, Nieder-Herzogswaldau wurde von 1898 bis ca. 1909 von meinen Urgroßeltern Walter und Elisabeth Fahrenholtz bewohnt, als Eigentümer. Mein Urgroßvater war Leutnant. Durch Scheidung leider dann verkauft. Meine Großmutti wurde dort geboren und sie hat Zeit ihres Lebens den Abschied wohl nicht verarbeitet, auch nicht meine Urgroßmutti, so schön muss es dort gewesen sein! Meine Ur-Urgroßeltern waren reiche Gutsbesitzer bei Breslau. Kann man mit dem derzeitigen Besitzer in Kontakt kommen? ich hätte eine Idee, es zum Leben zu erwecken. Und es einer vornehmen Nutzung zuzuführen – kein Tourismus sondern eine Burg der Schloss für die weltweit agierenden Schlaraffen. ich hätte evtl einen Investor aus Prag. Danke und viele Grüße aus Meißen Kirsten Wodniok und ich wäre für einen Kontakt sehr dankbat. Im Übrigen war ich einmal in Herzogswaldau und war sehr traurig über den jetzigen Zustand. Mein Freund ist auch Schlaraffe, zudem gelernter Porzellanmaler der Porzellanmanufaktur Meißen und hat Formgestaltung von der Pike gelernt, ebenso das handwerkliche Bauen, wie sein Bruder, handwerklich Zimmermann mit allen Facetten vertraut , auch was historische Wiederherstellung anbelangt.