W minione lato zajechałem na lubińskie baseny miejskie. Niestety jak wiemy od tego roku zarastające i nieczynne.

Ale co mają baseny wspólnego z tytułową cukrownią i to w dodatku w Lubinie? Otóż całkiem sporo – śpieszę wyjaśnić, posłuchajcie…
Niedaleko Lubina, w odległości około 25 kilometrów, w kierunku na Ścinawę, Wołów, w maleńkich Konarach w roku 1802 powstała pierwsza na świecie cukrownia tłocząca cukier z buraka cukrowego autorstwa Franza Karla Acharda.

To był przełom. Dotychczas udawało się zrafinować z trzciny cukrowej cukier w maksymalnie 18%, podczas gdy z buraka cukrowego udało się to w ponad 21%.
Trzeba też przy tym pamiętać, że kolejne lata przyniosły niewiarygodny postęp techniczny, a pozyskiwanie cukru z buraków cukrowych potrzebowało właśnie impulsu, związanego z infrastrukturą przemysłową. I o ile pierwsze dostawy do tychże maleńkich Konar odbywały się jeszcze konno, a buraki cukrowe dostarczane były zwykłymi wozami drabiniastymi, o tyle rozwój dróg, kolejnictwa i w tej dziedzinie spowodował ogromny przeskok cywilizacyjny.
Wnikliwy czytelnik zapewne pamięta, że w roku 1869 w Lubinie powstała linia kolejowa (wraz ze zburzonym w tym roku budynkiem dworca kolejowego) a więc powstała nowoczesna infrastruktura transportowa. Bardzo szybko połączono te dwa fakty, wykorzystując sprzyjającą koniunkturę i w taki to sposób bezpośrednio przy torach (dzisiejsza ul. Kolejowa) w roku 1881 powstała nowoczesna Cukrownia zdolna dzienne przerabiać ponad 25 ton buraków cukrowych. Ciekawostką jest, iż powstała częściowo na bazie istniejącej wcześniej gorzelni .

Nie jest celem tego artykułu wnikliwe przedstawienie historii lubińskiej cukrowni (kiedyś o tym napiszę), dodać jednak należy, że nie przetrwała wojennej zawieruchy i po 64 latach działalności przestała istnieć. Choć jeszcze w latach 50-tych podejmowano próby wskrzeszenia produkcji. Pojawił się nawet Zarząd „Państwowej Cukrowni Lubin”- ale tylko na papierze.
A co z naszymi niszczejącymi basenami?

Otóż, w cyklu produkcji czystego cukru, na jednym z etapów obrabiana surowca, masa buraczana ma konsystencję płynnego soku, który należy przechowywać w dużych zbiornikach. I to są nasze miejskie baseny przy ul. Odrodzenia! Wybudowane jak widać już w 1881 roku. Ot ciekawostka.
Kto wiedział, że idąc na kąpielisko, wypoczywa na terenie cukrowni, w zbiornikach na płynny cukier. Ciekawy sposób zagospodarowania niecek poprzemysłowych… Szkoda, że już nieczynnych.
Był też tzw. „Basen SOWI”, były też „Baseny na Małomicach”, Był pierwszy w Lubinie kryty basen „Na Zakręcie”, był „Zalew Małomicki”. Były. Może będą nowe?
7 komentarzy
~Marek.
A gdzie był „basen sowi”???
Marcin Owczarek
To też ciekawy temat. Dziś oczywiście basenu Sowiego już nie ma. Został całkowicie zasypany. Był w okolicach obecnego lotniska. teraz są tam tereny zielone, plac zabaw dla dzieci, miejsce na ognisko, boiska do gry ( wjazd za Mercusen od strony drogi na Polkowice). Jako ratownik WOPR nawet tam kiedyś pracowałem. Możliwe, że też był jeszcze przedwojenny. Ale z pewnością po wojnie był to przede wszystkim zbiornik przeciwpożarowy. Pozdrawiam. M.O.
~CamelXP
Od dłuższego czasu interesował mnie temat cukrowni w Lubinie, niestety informacji na ten temat w internecie jak na lekarstwo. Co mnie jednak bardziej zaintrygowało, to bardzo rozbudowana infrastruktura kolejowa na terenie b. cukrowni. W jednym miejscu dwa lub nawet trzy tory skręcają w kierunku przeciwnym do linii kolejowej i stają się do niej niemal prostopadłe. Podejrzewam, że była tam lokalna lokomotywownia, lub coś podobnego. Ma pan jakieś obszerniejsze informacje na ten temat, może zdjęcia z lat świetności?
Marcin Owczarek
Bardzo mało jest rzeczywiście informacji na temat cukrowni w Lubinie. Też wiele razy byłem na tym terenie i mam masę zdjęć. Wiadomo jedynie, że była wzorowana na tej w Konarach (pierwszej na świecie). Po wojnie powstała spółka mająca na celu reaktywację zakładu. Ale okazało się, że Ruscy wywieźli cały sprzęt i zamiar się nie udał. Przedwojenna historia Cukrowni jest na stronie Heidi: http://www.lueben-damals.de/zucker.html
Pozdr
M.O.
~Ginter47
Tak. Nieopodal cukrowni była parowozownia. Tam się teraz znajdują wszelakie hurtownie (budowlane i [najprawdopodobniej] motoryzacyjna), ale ktoś wnikliwy dojrzy że właśnie na jednym z placów jest potężny betonowy okrąg – tam znajdowała się obrotnica. W wielu publikacjach kolejowych jest błędna informacja o tym że lokomotywownia w Lubinie znajdowała się w miejscu obecnych warsztatów drezyn i maszyn torowo – drogowych PKP PLK, błąd – tam była wagonownia.
~stary koniu
A propos dawnego basenu obok Aeroklubu ZM:
SOWI to skrót nazwy oddziału/zakładu Samodzielny Oddział Wykonawstwa Inwestycyjnego, który adaptował jeden z basenów p.poż niemieckiego lotniska na kąpielisko. W głębi lasu ok. 50-100m na pd.-zachód jest pozostałość jeszcze jednego takiego obiektu. Na początku lat ’70 można było się tam jeszcze kąpać, choć nie wiem skąd tam była woda.
Marcin Owczarek
Hej, o SOWIm oczywiście wiem. Co do drugiej niecki, także ją pamiętam, też jakieś dwa miesiące temu tam byłem. Ciekawie wyglądają także betonowe wanny w środku lasu, na FB zdaje się, że wrzucałem zdjęcia. Sądzę, że woda mogła być po prostu z opadów atmosferycznych. Pozdrawiam M.O.